Tylko my byliśmy w stanie tam sięgnąć… – praca z wykorzystaniem najwyższej zwyżki w Krakowie

Nasze podnośniki zwiedziły już chyba cały Kraków. Nie ma w tym mieście miejsca, w którym byśmy nie byli. W ostatnim czasie pojawiliśmy się jednak w wyjątkowej okolicy – przy Kościele Mariackim. W dodatku ratowaliśmy tam ludzkie życie…

Ratowanie życia z podnośnika

O zagrożeniach na wysokości pisaliśmy już wiele razy. Czasem ściągamy cegły przy użyciu podnośnika, innym razem odkuwamy odparzony tynk, a zimą strącamy niebezpieczne sople. Co łączy te wszystkie realizacje?

1. Odpadające elementy z wysokości są bezpośrednim zagrożeniem dla życia

Spacerujesz sobie ulicą, wśród kamienic, a tu nagle, ni stąd, ni zowąd, na Twojej głowie ląduje kawałek tynku. Zaskakujące? A teraz zamiast tynku wyobraź sobie cegłę – to już staje się przerażające! Wbrew pozorom takie sytuacje dzieją się dość często.

2. Prace na wysokości można bezpiecznie wykonać z użyciem podnośnika koszowego

Kraków jest pełen starych budowli. To oczywiste, że z czasem ulegają korozji. Bardzo ważną funkcję pełnią tutaj Zarządcy takich budynków. Ważne jest, aby w przypadku zarejestrowania np. odpadającego tynku szybko na to zareagowali. Najlepsza reakcja to zabezpieczenie terenu wokół budynku, demontaż odpadających elementów i późniejsze ich uzupełnienie. Te wszystkie czynności najbezpieczniej jest wykonać z podnośnika koszowego.

Niepokojące odłamki cegieł wokół Kościoła Mariackiego – ruszamy z pomocą!

Dzień jak co dzień, choć pogoda już zdecydowanie zapowiada wiosnę. Nagle rozbrzmiewa dźwięk telefonu. Darek, zarządca nieruchomości – wyświetla nam opis numeru dzwoniącego. Odbieramy. Jak się okazuje, czeka na nas dość ciekawa realizacja.

Rynek Główny. Co tam się wydarzyło? Otóż w okolicach Kościoła Mariackiego znaleziono odłamki cegieł. Brzmi jak historia z kryminału? Spokojnie, to nie zbrodnia, chociaż życie ludzkie jest tutaj także zagrożone.

Jak się okazuje, z którejś z wież Kościoła Mariackiego zaczęły odpadać cegły. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ktoś z przechodniów dostał nimi w głowę. Na szczęście Zarządca tej nieruchomości w porę to dostrzegł i odpowiednio zareagował – konserwator zabytków jest już umówiony, a teraz także nasz podnośnik koszowy i alpiniści, bo sprawa nie jest taka prosta.

Na miejscu zlecenia pojawiamy się o samym poranku. Najwyższa wieża ma około 55 metrów. To właśnie dlatego oprócz podnośnika koszowego zabieramy ze sobą również pracowników wysokościowych – jeśli konserwatorowi nie uda się znaleźć ubytków na Kościele Mariackim do poziomu 45. metra, to właśnie nasi alpiniści będą ich szukać w wyższych punktach.

Zabezpieczamy przestrzeń. Ubieramy indywidualne środki ochrony osobistej i ruszamy do roboty.

Z jednego ustawienia naszej zwyżki jesteśmy w stanie dotrzeć we wszystkie zakamarki. Najpierw wykonujemy wraz z konserwatorem przeglądu jednej wieży, a później drugiej. Na dole prac, obok rozstawionego podnośnika koszowego, pozostaje jeden z naszych pracowników, aby pilnować zabezpieczonej przestrzeni. Zawsze znajdzie się jakiś przechodzień, który w nią wkroczy…

Ubytek znaleziony! Znajduje się on dokładnie na 45. metrze. Dookoła niego są jeszcze obluzowane elementy – delikatnie je demontujemy, by nie zagrażały przechodniom, a pani konserwator przygotowuje dokumentację. Jeszcze tutaj wrócimy – powstałe ubytki muszą zostać uzupełnione.

Jak się okazało, w to miejsce jest w stanie sięgnąć tylko nasz podnośnik koszowy. Bo drugiej zwyżki o wysięgu 45 metrów w Krakowie po prostu nie ma.

Wyzwanie na dużej wysokości? Zadzwoń 502 602 577! Z chęcią pomożemy.