Zimowe wspomnienia niespodzianek na wysokości

• Dodano: 03.04.2018

• Przez: EHC Karol Zagajewski

Zima to intensywny okres prac na wysokości, których zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa osobom użytkującym daną przestrzeń lub nieruchomość. Jak co roku, tak i tej zimy nie obyło się bez nagłych zleceń. Historią jednej z naszych realizacji postanowiliśmy podzielić się poniżej.

Pogotowie wysokościowe – czyli kiedy pomagamy w nagłych wypadkach?

Jesteśmy w stanie działać 24 h na dobę. Szczególnie gdy zagrożone jest ludzkie życie. Dzieje się tak, np. w przypadku:

• Odpadającego tynku z wysokości.
• Spadających sopli i śniegu z dachu na głowy przechodniów.
• Obrywających się kawałków blachy – czy to z kominów, czy dachów.
• Połamanych gałęzi, np. tuż nad placem zabaw, na którym bawią się dzieci.
• Odpadającymi elementami z wysokości (np. kawałkami uszkodzonej ściany).

Powyższe przykłady to tylko niektóre z  licznych nagłych prac na wysokości, które pomogły w nieoczekiwanym wyzwaniu na wysokości u naszych klientów.

Najciekawsze zlecenie tej zimy przy wykorzystaniu podnośnika koszowego

Godzina 22:14. Otrzymujemy telefon. To jeden z zarządców nieruchomości. Jak się okazuje, na jednym z zarządzanych przez niego budynków pojawił się naglący problem. W związku z niską temperaturą została oblodzona cała rynna – część poniżej oblodzenia już odpadła. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nadeszła odwilż i kawałki lodu zaczęły odpadać tuż na chodnik poniżej i zagrażać mieszkańcom i przechodniom.

Mając na uwadze ich bezpieczeństwo, szybko zbieramy się na miejsce zlecenia. Zabieramy ze sobą naszą niezawodną zwyżkę H – 22 m. Jest to budynek 4-piętrowy, więc bez problemu dostaniemy się do oblodzonego miejsca. Wygradzamy cały zagrożony teren taśmą i powoli, ostrożnie, ale sprawnie i bezpiecznie skuwamy kawałki lodu.

Cała praca zajmuje nam około 4 godziny. Oprócz samego skucia lodu zarządca prosi nas również o zdiagnozowanie przyczyny. Jak się okazuje, nie jest to problem z popsutą rynną, jak wcześniej wszyscy przypuszczali… Rozwiązanie znajduje się zupełnie w innym miejscu. Na balkonie jednego z mieszkańców – rozmrożony zawór wodny. A dokładnie wygląda tak:

Zima to okres, w którym nie powinniśmy zapominać o zabezpieczeniu wszystkim odpływów wody. Jest to szczególnie ważne w przypadku wystąpienia przecieków i niskich temperatur. Pozostawienie tego bez kontroli może doprowadzić do sytuacji, jaką mieliśmy powyżej.

Pojawiło się wyzwanie na wysokości? Kontaktuj się śmiało. Pomożemy!